14-latek zaatakował rodzinę w Chełmie. Na jaw wychodzą wstrząsające fakty. „Chciał dokonać masakry”

Tragedia w Chełmie wstrząsnęła całą Polską. 14-latek, który brutalnie zabił macochę i ranił jej syna, chciał urządzić „masakrę” w szkole. Na jaw wychodzą szokujące fakty ws. nastolatka. Fascynowali go zabójcy.

Horror rozegrał się w sobotę wieczorem. Policja dostała zgłoszenie, że w jednym z domów w Chełmie na Lubelszczyźnie doszło do rodzinnej awantury. Okazało się, że 14-letni Łukasz W. zaatakował nożem swoją przybraną matkę i jej syna.

Kobieta otrzymała kilka ciosów. Mimo reanimacji nie udało się jej uratować. 18-letni syn ofiary został ranny i trafił do szpitala. Ma rany głowy, klatki piersiowej i rąk. Jak informuje Polsat News, w czasie tragedii w domu było jeszcze dwoje dzieci w wieku 2 i 16 lat. Im nic się nie stało.

Wiadomo, że nastolatek po zbrodni wyszedł z domu i poszedł do miejskiego domu kultury. Czy planował dalsze ataki? Wstrząsające fakty przedstawia Barbara Anchimowicz, dyrektorka SP 4 w Chełmie, w której Łukasz W. uczył się od lutego 2019 roku. Kobieta opowiada w „Super Expressie”, że pod koniec października kolega 14-latka poinformował ją, że Łukasz chce dokonać masakry. Miał napisać o tym na swoim profilu w internecie. Zaalarmowano policję. Wówczas właśnie chłopak został skierowany na terapię.

Chełm. Wstrząsające słowa ojca

Podobnie jak dyrektorka wypowiada się ojciec Łukasza. Twierdzi, że nastolatek zmienił się w październiku. Zaczęli go fascynować zabójcy. Robert W. mówi wręcz, że jego syn zwariował.

Na ręku miał sobie nawet wyciąć żyletką imię i nazwisko dziewczyny, która razem ze swoim chłopakiem zamordowała rodziców. Na profilu społecznościowym nazwał się „Reb”, jak jeden z zabójców z USA. Sprawą miała nawet zainteresować się policja, ale wówczas obrócił wszystko w żart.

W piątek miał napisać: „Pora zacząć zabijać…”.

W poniedziałek Sąd Rodzinny zdecydował, że Łukasz W. na trzy miesiące powinien trafić do Schroniska dla Nieletnich.

źródło; PAP , wp

 

O Ryszard Zieliński

E-mail: ryszard.zielinski@sledcza24.tv Telefon: +48 534 890 426

nic nie znaleziono

Oszustwo „na spadek”Polacy wpłacają gigantyczne pieniądze.

Aby uzyskać tylko w teorii istniejący spadek po krewnym w USA, Polacy wpłacają kwoty od 40 tys. do 100 tys. dolarów.

„Oszust z Tindera” zatrzymany pod Wrocławiem.

udawał miliardera, a oczarowane nim kobiety zaciągały gigantyczne kredyty, by pomagać mu, gdy rzekomo znalazł się w kłopotach. "Oszust z Legnicy" grał doradcę finansowego.

Jak stracić pieniądze z konta przez WhatsApp, OLX, SMS, ZUS czy bank

Cyberprzestępcy wciąż aktualizują swoje metody, by tylko dostać dane do logowania do cudzych kont. Robią to po to, by je oczyścić z gotówki. Okradziony klient ma znikome szanse na jej odzyskanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *