Potworna śmierć 42-latka z Nowego Dworu Mazowieckiego. Daniel W. zginął od ciosu nożem w serce, bo zwrócił uwagę sąsiadowi, który wraz z kumplem już dzień przed sylwestrem rozpoczął huczne okraszone petardami świętowanie Nowego Roku.
Dawid L. (32 l.) z Dawidem W. (35 l.) rozpoczęli zabawę sylwestrową już 30 grudnia. Alkohol, krzyki, głośna muzyka nie dawały spokoju mieszkańcom już od południa. – Muzyka grała na cały regulator już od godz. 15. Nie można było wytrzymać. Blok aż się trząsł – opowiadają „Super Expressowi” mieszkańcy. Chwilę po godz. 22 Dawid L. zaczął odpalać petardy. Z okna na pierwszym piętrze strzelały ognie, a potem chmura dymu. – Kładłam się już spać, gdy nagle rąbnęło, że aż podskoczyłam. Przez okno zobaczyłam ogień – opowiada sąsiadka.
Daniel W., który mieszkał tuż za ścianą, nie wytrzymał i poszedł zwrócić imprezowiczom uwagę. Między nim a Dawidem L. doszło do ostrej sprzeczki. Nagle Dawid wyciągnął nóż i dźgnął nim sąsiada w plecy, klatkę piersiową i prosto w serce. 42-latek we krwi padł na ziemię. Sąsiedzi wezwali policję. – Kilka minut przed północą dyżurny nowodworskiej komendy odebrał zgłoszenie, że doszło do awantury. Na miejscu okazało się, że 32-latek zadał ciosy nożem drugiemu mężczyźnie – potwierdza st. asp. Joanna Wielocha z komendy w Nowym Dworze.
Pomimo reanimacji Daniela W. nie udało się uratować. A dwóch Dawidów zostało zatrzymanych. – Dawidowi W. został postawiony zarzut zabójstwa 42-latka, a jego 35- letniemu koledze zarzut pomocy sprawcy przestępstwa w uniknięciu odpowiedzialności karnej. Obaj zostali aresztowani na trzy miesiące – informuje prokurator Katarzyna Skrzeczkowska z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
źródło; policja