Opiekujący się wnuczką 63-letni mężczyzna za molestowanie dziewczynki został skazany na dwa lata więzienia. – Wyrok jest skandaliczny, domagamy się kary siedmiu lat pozbawienia wolności – twierdzi prokuratura w Zawierciu. I składa apelację.
15-latka z Zawiercia pochodzi z rozbitej rodziny. Najpierw sąd ograniczył prawa rodzicielskie jej matce, potem nastolatkę wychowywała nowa żona ojca. W końcu dziewczynka przeprowadziła się do dziadków, u których mieszkała przez kilka miesięcy.
Zdaniem prokuratury 15-latka była tam wykorzystywana seksualnie przez 63-letniego dziadka. Mężczyzna pod wpływem alkoholu wielokrotnie molestował wnuczkę, a także ją zgwałcił.
– Dziadek stosował wobec dziewczynki przemoc i szantaż, groził jej również, że jeśli komukolwiek o tym opowie, to wyrzuci ją z domu – podkreślają.
Pedofil został skazany i wyszedł na wolność
Kiedy sprawa wyszła na jaw, 63-latek został zatrzymany i trafił do aresztu. Prokuratura w Zawierciu oskarżyła go o gwałt i molestowanie wnuczki. W lipcu sąd uznał, że wykorzystywał dziewczynkę seksualnie, ale jej nie zgwałcił. Mężczyzna został skazany na dwa lata więzienia. Zaraz po ogłoszeniu wyroku sędzia wypuścił go na wolność.
Prokuratura Rejonowa w Zawierciu uznała ten wyrok za skandaliczny i złożyła teraz apelację. Śledczy domagają się dla dziadka dziewczyny kary siedmiu lat pozbawienia wolności oraz orzeczenia zakazu zbliżania się do niej na 200 m, a także zakazu telefonicznego lub osobistego kontaktowania.
– Okoliczności sprawy, jak i dowody zgromadzone w toku prowadzonego postępowania nie pozwalają na uznanie, że kara wymierzona oskarżonemu jest adekwatna do stopnia zawinienia – wyjaśnia biuro prasowe Prokuratury Krajowej.
Dziewczynka mówiła ludziom, że boi się dziadka
Prokuratorzy w swojej apelacji podnieśli, że oskarżony dopuścił się zarzucanych mu czynów wobec wnuczki, nad którą sprawował opiekę i której powinien zapewnić prawidłowe warunki rozwoju.
Śledczy przypomnieli w apelacji, że przesłuchani w sprawie świadkowie opowiadali, że wielokrotnie widywali 15-latkę opuchniętą, zapłakaną. Dziewczynka żaliła się im, że boi się dziadka. Prokuratura domaga się także uznania, że 63-latek zgwałcił swoją wnuczkę.
źródło;wyborcza/katowice