Bydgoszcz. Mimo trwającej ponad dwie godziny reanimacji, nie udało się uratować dwójki niemowląt. Do tragedii doszło w poniedziałek w jednym z mieszkań przy ul. Kanałowej. Jak donosi „Gazeta Pomorska”, policja została zawiadomiona przez Wojewódzkie Centrum Powiadamiania, które prawdopodobnie poinformowali sąsiedzi.
Jak potwierdziła nam mł. insp. Monika Chlebicz – rzecznik prasowy KWP w Bydgoszczy, policjanci na miejscu znaleźli dwóch niespełna 2-miesięcznych chłopców. Nie mieli na ciele żadnych widocznych obrażeń. Wykluczono także zatrucie tlenkiem węgla.
W mieszkaniu była także ich matka. Kobieta trafiła do szpitala w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Z nieoficjalnych informacji „Gazety Pomorskiej” wynika, że miała zażyć leki. Kobieta miała być też pod opieką psychiatry.
Ojciec bliźniaków w chwili tragedii był w pracy. 40-latka ma jeszcze 5-letnią córkę. Dziewczynka miała być w tym czasie w przedszkolu – podaje Radio PiK. W środę zostanie przeprowadzona sekcja niemowląt, które znalezione zostały martwe w mieszkaniu na bydgoskim Okolu – poinformowała radio Prokuratura Bydgoszcz-Południe.
Tajemnicza śmierć 2-miesięcznych chłopców w Bydgoszczy. Ich matka od poniedziałku walczy o życie w szpitalu. Ojca dzieci nie było w chwili tragedii w domu. Para ma jeszcze córkę.
źródło;WP/PAP