Szczecińska prokuratura zapowiada, że zaskarży postanowienie sądu, który nie aresztował byłych bossów gangu pruszkowskiego. I wydaje w tej sprawie oświadczenie.
„Zdaniem prokuratora, sąd nie docenił wskazanej we wniosku, a znajdującej dla siebie uzasadnienie w zebranym w sprawie rzeczowym i osobowym materiale dowodowym – obawy popełnienia przez podejrzanych nowych przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu” – czytamy w stanowisku Prokuratury Regionalnej w Szczecinie, opublikowanym na jej stronie internetowej.
Prokuratura: zaskarżymy decyzję sądu
Przed kilkoma dniami informowaliśmy o zatrzymaniu – na wniosek szczecińskiej prokuratury – dawnych szefów gangu pruszkowskigo, który w latach 90. XX w. uważany był za największą organizację przestępczą w Polsce. To Andrzej Z., ps. „Słowik”, a także Janusz P. „Parasol”, Leszek D. „Wańka” z tzw. „zarządu Pruszkowa” oraz Krzysztof K. „Kręcony”, również związany z dawnym podwarszawskim gangiem. W nowym wątku szczecińskiego śledztwa chodzi m.in. o groźby, lewe faktury i pranie brudnych pieniędzy (w latach 2016–2017).
ZOBACZ RÓWNIEŻ:Pech gangstera
Sąd rejonowy nie zgodził się jednak na aresztowanie podejrzanych („Słowik” i tak jest za kratami, bo w innej sprawie aresztował go warszawski sąd). Prokuratura zapowiada, że zaskarży tę decyzję do sądu okręgowego, i wydaje specjalne oświadczenie w tej sprawie.
Groźby pozbawienia życia
„Wymienionym osobom ogłoszono m.in. zarzuty: kierowania gróźb pozbawienia życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu celem doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem (art. 282 k.k.), wywierania bezprawnego wpływu na świadka (art. 245 k.k.) oraz udaremnienia lub znacznego utrudnienia stwierdzenia przestępnego pochodzenia środków pieniężnych (art. 299 k.k.)” – informuje prokuratura. I zdradza argumentację sądu [posiedzenia aresztowe są niejawne, bo ujawniane są na nich tajemnice śledztwa – az]: „Sąd wskazał, że z uwagi na odległość czasową od daty popełnienia czynów, a także – zdaniem sądu – brak możliwości realnego wpływu na zaplanowane w sprawie czynności procesowe przez podejrzanych – w sprawie nie ma potrzeby stosowania izolacyjnego środka zapobiegawczego”.
„Obawa matactwa jest realna”
Prokuratura zapowiada, że, kiedy tylko sąd sporządzi pisemne uzasadnienie swojej decyzji, zaskarży ją. „Już teraz jednak (…) prokurator uznał, że sąd pominął lub nie nadał właściwej rangi kwestiom związanym z popełnieniem czynów zarzucanych podejrzanym w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej, związanej z nią bezpośrednio obawą matactwa, która jawi się jako realna w kontekście przebywania podejrzanych na wolności” – czytamy.
W 2017 r. dawni szefowie „Pruszkowa” zostali zatrzymani i aresztowani na wniosek tej samej, szczecińskiej prokuratury regionalnej, w ramach śledztwa w sprawie wielkiej afery VAT-owskiej. Skarb państwa miał na niej stracić 193 mln zł. Proces w tej sprawie toczy się w Warszawie.
źródło; wyborczaszczecin