20-letni Patryk D. jest podejrzany o zabójstwo kobiety, której rozczłonkowane ciało znaleziono w czwartek w lesie we wsi Piotrowo koło Nowego Dworu Gdańskiego (Pomorskie). Mężczyzna przyznał się do winy. Decyzją sądu trafił do aresztu.
O aresztowaniu podejrzanego o zabójstwo poinformował w sobotę media Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Śledczy przyznają, że podczas piątkowego przesłuchania w prokuraturze mężczyzna przyznał się do zabójstwa i złożył obszerne wyjaśnienia. To on miał też wskazać miejsce ukrycia zwłok.
Czekają na wyniki badań DNA
Jak zapowiedział prokurator Duszyński, wyjaśnienia podejrzanego będą teraz weryfikowane innymi czynnościami procesowymi, żeby potwierdzić ich prawdziwość. 20-letniemu Patrykowi D. grozi kara dożywotniego więzienia.
Śledczy nie podają na razie tożsamości ofiary, gdyż do pełnej identyfikacji zwłok potrzebne są jeszcze badania porównawcze kodu DNA.
Jak podaje Polska Agencja Prasowa, według nieoficjalnych informacji jedna z hipotez śledczych zakłada, że odkryte ciało to prawdopodobnie zaginiona na początku marca 23-latka spod Łomży, która wówczas mieszkała na warszawskiej Białołęce. Dziewczyna miała wyjechać do swojego byłego chłopaka mieszkającego w Nowym Dworze Gdańskim, a potem zniknęła.