Furiat zaatakował w Chełmnie (woj. kujawsko-pomorskie) dziecko, które wysiadając z samochodu uderzyło drzwiami w jego auto zaparkowane obok. Mężczyzna podniósł 12-latka i jego głową rozbił szybę w pojeździe należącym do ojca dziecka. Sprawcy szuka policja, a miejscowa Prokuratura Rejonowa podjęła decyzję o zajmowaniu się sprawą z urzędu. Poszukiwanemu grozi 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w sobotę 7 sierpnia, gdy rodzina z powiatu bydgoskiego zaparkowała swoje auto w pobliżu skrzyżowania ulic Szkolnej i Franciszkańskiej w Chełmnie (woj. kujawsko-pomorskie). 12-letni chłopiec wysiadając z auta dotknął drzwiami pojazdu obok – poinformowała Prokuratura Rejonowa w tym mieście.
Podniósł chłopca i uderzył nim o auto
– Sytuacja rozwścieczyła kierowcę z sąsiedniego pojazdu – powiedział polsatnews.pl prokurator Mateusz Wiśniewski. Mężczyzna wszczął awanturę. Następnie zaczął się szarpać z ojcem dziecka. W końcu złapał 12-latka.
– Sprawca złapał chłopca dwoma rękami i uniósł. Następnie uderzył jego głową w boczną tylną szybę pojazdu jego ojca – wyjaśnił prok. Wiśniewski. Wskutek uderzenia głową dziecka trójkątne okienko w samochodzie zostało rozbite.
Sprawca wsiadł do auta i odjechał z miejsca zdarzenia. Chłopiec trafił z kolei do szpitala w Chełmnie, a następnie przez dobę leżał w szpitalu w Bydgoszczy – podała prokuratura. Dziecko nie doznało poważniejszych obrażeń.
Jedynymi świadkami incydentu byli członkowie rodziny. Zgłaszając sprawę policji rodzina podała m.in. markę i kolor pojazdu – ustalił polsatnews.pl. Poszukiwania są utrudnione, bo w dniu zdarzenia w Chełmnie odbywały się masowe wydarzenia kulturalne, które przyciągnęły wielu widzów. Część z nich przyjechała z odległych miejscowości.
– Numery rejestracyjne poszukiwanego pojazdu rozpoczynają się na litery CBR, co może świadczyć, że kierowca przyjechał z Brodnicy, odległej o około 70 kilometrów od Chełmna – powiedział prokurator. Według niego z mężczyzną były dwie inne osoby, „być może najbliższe sprawcy”.
Furiatowi zagrażają dwa zarzuty
Prokuratura podała, że dziecko nie odniosło poważniejszych obrażeń. Śledczy wystąpili jednak do szpitali w Chełmnie i Bydgoszczy o dokumentację medyczną, by sprawdzić, co się dokładnie stało. Zapadła także decyzja o powołaniu biegłego z zakresu medycyny sądowej, który ma wypowiedzieć się na temat rzeczywistych skutków i ich możliwych konsekwencji.
Po analizie dokumentów medycznych prokuratura, która wstępnie zakwalifikowała atak na dziecko jako naruszenie nietykalności cielesnej, może zmienić kwalifikację czynu.
– Trwa analiza nagrań z monitoringu. Zdarzenie nie zostało zarejestrowane przez kamerę, która znajduje się w miejscu, w którym do niego doszło – powiedział polsatnews.pl asp. Tomasz Zieliński, p.o. oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Chełmnie, która prowadzi dochodzenie pod nadzorem prokuratury.
Prokurator Wiśniewski wyjaśnił, że w miejscu zdarzenia zainstalowane są kamery obrotowe. Ze wstępnej analizy nagrań ma wynikać, że przestępstwo mogło nie zostać zarejestrowane. Jednak wytypowane fragmenty z kilkunastu godzin materiału wideo „będą analizowane klatka po klatce”.
Drugi zarzut, który grozi sprawcy to uszkodzenie mienia.
Trwają poszukiwania mężczyzny. Policja apeluje do świadków, którzy mogą mieć informacje o napaści, aby zgłaszali się do chełmskiej komendy policji lub do Prokuratury Rejonowej w Chełmnie.
Za naruszenie nietykalności cielesnej grozi grzywna lub do roku więzienia. Z kolei uszkodzenie mienia jest zagrożone karą do 5 lat więzienia.