Przed sąd za pobicie świadka w innej sprawie

Na ławie oskarżonych zasiądzie wkrótce sześciu mężczyzn – zleceniodawców i sprawców brutalnego pobicia 37-letniego świadka zeznającego w prowadzonym przez gdańską prokuraturę śledztwie dotyczącym handlu ludźmi. Wśród oskarżonych jest m.in. dyrektor jednej z agencji windykacyjnych z Gdyni.

Do ataku na świadka doszło dwa lata temu przed jednym z marketów w powiecie wejherowskim. 37-latek został tam pobity kijem bejsbolowym i w ciężkim stanie trafił do szpitala. Nie było wiadomo, czy przeżyje, bo złamano mu między innymi kości czaszki.

Śledczy w początkowym stadium postępowania dysponowali jedynie niepełnym numerem rejestracyjnym pojazdu, którym z miejsca zdarzenia odjechało dwóch sprawców, oraz treścią SMS-a z pogróżkami, który został wysłany z telefonu zarejestrowanego na tzw. „słupa”. Auto udało się odnaleźć i zabezpieczyć w ostatniej chwili – znajdowało się już w stacji demontażu i przygotowywano je do zezłomowania.

Sprawą zajęli się funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej, oni bowiem pracowali wcześniej nad sprawą dotyczącą handlu ludźmi, z którą wiązało się pobicie. Ostatecznie udało im się zebrać dowody łączące ze sprawą sześć osób.

Wśród oskarżonych szef agencji windykacyjnej z Gdyni

W akcji rozgrywającej się w Toruniu i Gdyni udział brali uzbrojeni funkcjonariusze Morskiego oddziału Straży Granicznej

Ustalili też, że już dzień przed planowanym pobiciem sprawcy przyjechali przed sklep, gdzie miał się pojawić 37-latek, żeby znaleźć najdogodniejsze miejsce do ataku. Wcześniej śledzili jego codzienny rozkład dnia i trasy, którymi najczęściej się porusza.

– Główny zleceniodawca pobicia w momencie napadu znajdował się w drodze do Szwecji. W ten sposób mężczyzna miał zyskać alibi i uniknąć odpowiedzialności karnej. Dodatkowo jednym ze zleceniodawców pobicia okazał się dyrektor agencji windykacyjnej z Gdyni, która swoją nazwą i ubiorem pracowników była stylizowana na Centralne Biuro Śledcze Policji – mówi kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Sprawców i zleceniodawców pobicia zatrzymano w sierpniu ubiegłego roku na terenie Gdyni i Torunia. Teraz zaś zakończyło się prokuratorskie śledztwo w tej sprawie.

– Aktem oskarżenia objęto sześciu mężczyzn, w tym czterem zarzucono nakłonienie innych osób do pobicia pokrzywdzonego, a dwóm pobicie pokrzywdzonego. Czterech oskarżonych przebywa w areszcie. Wobec dwóch prokurator w toku postępowania przygotowawczego zastosował środki wolnościowe – mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Postępowanie dotyczące handlu ludźmi, w którym jednym ze świadków jest pobity 37-latek, wciąż jest w toku. Dotyczy ono wykorzystywania cudzoziemców do pracy przymusowej. Do chwili obecnej zarzuty w tej sprawie usłyszały trzy osoby.

źródło/policja/tvgdansk

https://cosanostra.pl/co-sie-dzieje-z-dyrektorem-i-zalozycielem-firmy-windykacyjnej-markiem-sz/

O Ryszard Zieliński

E-mail: ryszard.zielinski@sledcza24.tv Telefon: +48 534 890 426

nic nie znaleziono

WYDARZENIA KRYMINALNE 19/08/2024

Przegląd najważniejszych wydarzeń kryminalnych minionego tygodnia wg Excrime. źródło:exmiter/excrime

POLICJANCI STOŁECZNEJ SAMOCHODÓWKI ZNÓW W AKCJI

Po raz kolejny policjanci zajmujący się przestępczością samochodową Komendy Stołecznej Policji przy wsparciu innych służb uderzyły w przestępczość samochodową. Podczas działań przeprowadzonych na terenie trzech województw zatrzymali 13 osób podejrzanych o kradzieże z włamaniami do pojazdów oraz paserstwo. W sumie zatrzymanym zostało postawionych 129 zarzutów. Sześć osób trafiło na trzy miesiące do aresztu. Pozostałe zostały objęte policyjnym dozorem.

„BELMONDZIAK” W RĘKACH ŁOWCÓW CIENI CBŚP

Tym razem w ręce niezawodnych policjantów z grupy tzw. łowców cieni CBŚP wpadł 46-letni Marcin K. ps. „Belmondziak”. Mężczyzna ukrywał się przed organami ścigania posługując się dokumentami potwierdzającymi tożsamość innych osób, upodabniając swój wizerunek do nich. Został zatrzymany w Niemczech przez policyjnych antyterrorystów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *