Nikodem miał trzy latka i zmarł we wtorek 30 lipca w mieszkaniu we Włocławku, ale ojczym zaczął go zabijać powoli od końca czerwca. Bił dziecko przez ponad miesiąc, praktycznie bez przerwy.
Zanim oprawca w końcu zadał mu śmierć, malutki Nikodem był bity przez niego drewnianą miarką budowlaną, zwyrodnialec godzinami kazał dziecku klęczeć z rączkami na głową, patrzył wtedy na dziecko i jadł obiad… Gdy dziecko mdlało bił je rękoma po całym ciele, kopał w głowę.
Bity Nikodem głośno płakał z bólu, płakał tak jak później zeznali sąsiedzi całymi godzinami, w końcu zmęczeni hałasem sąsiedzi nawet raz zadzwonili na policję, która przyjechała stwierdziła, że w domu jest libacja, ale już nie sprawdziła w jakim stanie są dzieci które znajdują się pod opieką rodziców.
Nikt z opieki społecznej, sądu nie sprawdzał co dzieje się z Nikodemem, mimo że matce wcześniej ograniczono prawa rodzicielskie, a służby wiedziały, że w domu, gdzie są malutkie dzieci urządzane są pijackie imprezy.
Gdy w końcu pierwszego sierpnia ojczym zabił Nikodema uderzając go pięścią w głowę, jego mama, która wcześniej patrzyła na zabijanie swojego dziecka przez partnera, zadzwoniła po pogotowie.
– Podejrzany od blisko 2 miesięcy znęcał się fizycznie i psychicznie nad chłopcem. Wielokrotnie i z dużą siłą uderzał go rękoma po całym ciele, w tym po głowie i po brzuchu. Bił go drewnianą miarką budowlaną, rzucał dzieckiem o różne przedmioty, nakazywał mu długotrwałe stanie z rękami uniesionymi do góry, wyzywał go słowami wulgarnymi, nie reagował na prośby dziecka o zaprzestanie bicia. Jego działanie cechowała intensywność, długotrwałość stosowania przemocy psychicznej i fizycznej podejmowanej ze szczególnym okrucieństwem- mówi szefowa prokuratury okręgowej we Włocławku Justyna Plechowska.
Podejrzany o to niewiarygodne okrucieństwo trafił na 3 miesiące do aresztu. Grozi mu dożywocie.
Matce zakatowanego chłopczyka śledczy zarzucili, że swoim zaniechaniem, nie podejmując żadnych działań w obronie dziecka, ułatwiła swojemu konkubentowi popełnienie przestępstwa. Grozi jej 10 lat więzienia.
Mam nadzieję że w więzieniu przeżyją to samo ale będą żyć