Od kilku dni w mediach społecznościowych publikowane są wizerunki i dane osobowe funkcjonariuszy policji, którzy rzekomo zabezpieczali nielegalne zgromadzenia „Strajku Kobiet” w Warszawie. Na Facebooku personalia policjantów publikują m.in. dziennikarze i organizacje medialne, a wśród nich dziennikarz Kuba Wątły, portal pressmania.pl. Aktywny w nagonce na funkcjonariuszy jest także oskarżony o posiadanie dziecięcej pornografii doradca polityczny Piotr Tymochowicz.
Sprawą udostępnianych i rozpowszechnianych wizerunków i nazwisk policjantów zajmuje się już Komenda Główna Policji. Jej rzecznik inspektor Mariusz Ciarka poinformował, że kierownictwo policji rozważa podjęcie kroków prawnych w tej sprawie i na pewno nie pozostawi policjantów samych sobie, mogą oni liczyć na każdą możliwą pomoc.
Politycy, dziennikarze i aktywiści
Okazuje się, że w nagonkę, oprócz niektórych parlamentarzystów – sprawę posłanki Lewicy Joanny Scheuring-Wielgus opisywane były już na portalu tvp.info – włączyły się także inne znane osoby życia publicznego.
Dziennikarz Artur Ceyrowski na Twitterze pisze o „festiwal szczucia na funkcjonariuszy policji”, który trwa właśnie na Facebooku. Do wpisu dołączył screeny z profili w mediach społecznościowych, na których opublikowano zdjęcia i personalia policjantów, którzy rzekomo pełnili służbę w czasie środowych protestów „Strajku Kobiet”.
Tysiące udostępnień i nawoływanie do linczu
Wśród osób publikujących personalia jest m.in. dziennikarz Kuba Wątły (obecnie prowadzący audycję w Halo.Radiu), znany m.in. z obrażania dziennikarzy TVP, za co został zawieszony za czasów pracy w Superstacji w 2017 roku.
W nagonkę włączył się także na swoim fanpage’u specjalista ds. wizerunku i marketingu politycznego, oskarżony o posiadanie w celu rozpowszechniania pornografii z udziałem dzieci – Piotr Tymochowicz.
W listopadzie 2018 roku został on skazany na trzy lata więzienia przez Sąd Rejonowy Warszawa Praga-Północ. W lipcu 2020 roku sąd odwoławczy zdecydował jednak, że proces Tymochowicza ma zostać przeprowadzony od początku z powodu zawiłości sprawy.
Fotografie policjantów publikuje w mediach społecznościowych także portal pressmania.pl, pozycjonujuący się jako „niezależny portal obywatelski”.
Wpisy są udostępniane przez tysiące internautów, a w komentarzach pełno jest głosów nawołujących do linczu na funkcjonariuszach.
Stanowisko policji
– Funkcjonariusze, którzy są przedstawiani z imionami i nazwiskami na zdjęciach to są przeważnie policjanci, którzy nie uczestniczyli w żadnych czynnościach na miejscu protestu. A już pojawiają się groźby wobec nich oraz ich rodzin – tłumaczył w rozmowie z PAP rzecznik KGP.
Insp. Mariusz Ciarka zapewnił, że kierownictwo polskiej policji na pewno nie pozostawi policjantów samych sobie i zapewni im pełne wsparcie prawne, a także jak będzie trzeba zapewni i ochronę ich rodzin.
źródło: PORTAL TVP.INFO, TWITTER, PAP