To morderstwo popełniono na warszawskiej Pradze. W garażu przy ulicy Karczewskiej znaleziono zwłoki młodej kobiety, porzucone prawdopodobnie kilka lat temu. Stołeczni śledczy z pomocą najnowszej techniki zrekonstruowali wizerunek denatki i poszukują osób, które mogły ją znać. Ślady znalezione przy ofierze wskazują, że tuż przed śmiercią… była na randce.
Ciało kobiety znaleziono wiosną 2017 roku. Właściciel jednego z garaży od dłuższego czasu nie dawał znaku życia, a administrator, chcąc dostać się do środka, poprosił o pomoc bezdomnego, który wyłamał zabezpieczenia. „Po otwarciu drzwi poczułem smród i zobaczyłem sylwetkę osoby, a pan M. zrobił wielkie oczy z przerażenia i kazał zamknąć. Powiadomiliśmy policję” – zeznał mężczyzna biorący udział w otwieraniu garażu.
Warszawa. Zwłoki młodej kobiety w garażu na Pradze
Zwłoki kobiety były w stanie daleko posuniętego rozkładu, ale ekspertom udało się zrekonstruować jej wygląd. Niestety, mimo rozpowszechnienia grafiki z jej podobizną i przesłuchania wielu świadków, tożsamość zamordowanej jest wciąż nieznana.
Warszawa. Zagadka śmierci młodej kobiety wciąż nierozwiązana
Zdaniem biegłych z zakresu medycyny sądowej do zabójstwa mogło dojść jesienią 2016 roku. Udało się ustalić też przyczynę śmierci kobiety, ale prokuratura nie chce jej ujawniać, żeby nie sugerować przebiegu wydarzeń potencjalnym świadkom zdarzenia. Wiadomo, że znaleziono przy niej przedmioty, które wskazują, że tuż przed tragedią była na spotkaniu towarzyskim.
W sierpniu 2018 roku na policję zgłosiła się kobieta, która niedaleko miejsca ujawnienia zwłok znalazła dokument. Za jego okładkę włożone było zdjęcie kobiety, która zdaniem zgłaszającej przypominała odtworzoną przez ekspertów twarz ofiary. Śledczym nie udało się powiązać jej ze sprawą, ani ustalić tożsamości osoby ze zdjęcia.
źródło;PAP