W czwartek doszło do zabójstwa na warszawskim Mokotowie. Nie żyje 80-letnia kobieta. Szczegóły zbrodni są makabryczne.
Do zbrodni miało dojść w jednym z bloków przy ulicy Bryły na warszawskim Mokotowie. Ofiara to starsza kobieta. Miała około 80-lat – informuje tvnwarszawa.pl. Według ustaleń portalu miała worek na głowie i obcięte palce u rąk.
Na miejscu działania prowadzi policja pod nadzorem prokuratury. Do pomocy sprowadzono także psa tropiącego.
Ze względu na dobro prowadzonego śledztwa, funkcjonariusze nie wyjawiają wielu szczegółów. Rzecznik Komendy Stołecznej Policji potwierdził jedynie, że „doszło do zdarzenia na tle kryminalnym”. „Na miejscu są prowadzone czynności” – przekazał.
„Na miejscu pracuje prokurator z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów. Z udziałem biegłego prowadzą oględziny zwłok kobiety w wieku około 80 lat i miejsca ich ujawnienia” – powiedział w rozmowie z portalem rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna. Jak dodał, na ten moment nikt nie został zatrzymany w związku z tą sprawą.
Według nieoficjalnych informacji Onetu, zwłoki kobiety ujawniono po tym, jak służby powiadomiła jej wnuczka. Ta była zaniepokojona, bo nie mogła się skontaktować z babcią ani wejść do jej mieszkania.
Kiedy do mieszkania kobiety weszły służby, odnaleziono ciało kobiety. „Miała obcięty jeden palec, nóż wbity w szyję, a na głowie reklamówkę” – pisze portal.
Kobieta prawdopodobnie została uduszona. Onet nieoficjalnie informuje, że o zbrodnie podejrzewany jest syn ofiary. Mężczyzna mieszkał ze starszą kobietą, jednak kiedy służby weszły do mieszkania, nie zastały go tam.