Poznańska policja bada sprawę śmierci 16-latki i 19-latki, które zmarły w odstępie dwóch dni. W obu przypadkach zgon został spowodowany przez nieznane substancje.
Prowadzone przez policję dochodzenie dotyczy wydarzeń z 11 i 13 listopada. Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, najpierw znalezione zostało ciało 16-letniej dziewczyny w jednym z mieszkań w gminie Suchy Las pod Poznaniem.
Razem z nią znaleziono 17-latka, wykazującego objawy silnego odurzenia. Stan chłopaka był ciężki, jednak po przetransportowaniu do szpitala udało się uratować jego życie.
Po dwóch dniach, w poniedziałek 13 listopada w mieszkaniu na Nowym Mieście w Poznaniu policja znalazła nieprzytomną 19-latkę. Dziewczyna została natychmiast przetransportowana do szpitala, jednak po kilku godzinach zmarła.
Co było przyczyną śmierci nastolatek?
– W obu przypadkach od początku mieliśmy informacje, że zmarłe nastolatki miały wcześniej kontakt z narkotykami – powiedział „Wyborczej” Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.
Aktualnie śledczy czekają na wyniki badań toksykologicznych, które powinny pomóc w ustaleniu, co obie nastolatki zażywały przed śmiercią. Według ustaleń dziennikarzy policjanci próbują ustalić, od kogo obie kobiety mogły kupić narkotyki oraz czy pochodziły one z tego samego źródła.
Postępowania w przypadku obu śmierci są aktualnie prowadzone odrębnie, obie sprawy trafiły jednak do specjalistów od zwalczania przestępczości narkotykowej. Podkreślają oni w rozmowach z dziennikarzami, że nic aktualnie nie wskazuje na to, aby w Poznaniu pojawiły się nowe, nieznane dotychczas rodzaje narkotyków.
Śledczy badają różne hipotezy dotyczące tego, co mogły zażyć młode kobiety. Jedna z wersji zakłada, że nastolatki mogły mieć dostęp do silnych opioidów, takich jak oksydon czy fentanyl.
– Badamy ten wątek, ale w tej chwili nie możemy potwierdzić związku opioidów z tymi zgonami – podkreślił rzecznik wielkopolskiej policji w rozmowie z „Wyborczą”. Dodał też, że aktualnie „nie mamy też podstaw, by obie śmierci łączyć ze sobą”.