Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.
Policjanci, którzy wieczorem 31 października dostali zgłoszenie o ataku nożownika przed lokalem przy al. Jana Pawła II, zastali na miejscu rannego 35-letniego Turka. Mężczyzna, dźgnięty w klatkę piersiową, trafił do szpitala.
Funkcjonariusze już po kilku minutach zatrzymali w okolicy jedną osobę związaną ze sprawą. Niewiele później, kilka ulic dalej, policjanci natknęli się na osobową toyotę, którą podróżowało trzech mężczyzn. Okazało się, że auto prowadził sprawca ataku, a pasażerami byli jego koledzy.
„W samochodzie znaleźliśmy zakrwawiony nóż oraz kilka porcji mefedronu. Kierowca został przebadany policyjnym testerem. Mężczyzna nie był pod wpływem alkoholu, jednak badanie wykazało, że prowadził pod wpływem narkotyków” – powiedział mł. asp. Jakub Pacyniak, oficer prasowy śródmiejskiej komendy.
Kryminalni ustalili, że 23-latek podczas sprzeczki wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową. Powodem ataku miały być sprawy związane z rozliczeniem wynajmu mieszkania.
Wszyscy zatrzymani to obywatele Turcji. Okazało się, że jeden z nich przebywał w Polsce nielegalnie. Jak przyznał Pacyniak, „24-latek po wszystkich niezbędnych czynnościach w komendzie został przekazany właściwym organom”.
23-latek natomiast usłyszał zarzuty dotyczące usiłowania spowodowania u 35-latka ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem. Sąd zgodził się na tymczasowe aresztowanie mężczyzny na trzy miesiące. Pozostali zatrzymani zostali zwolnieni.