Do niebezpiecznego zdarzenie doszło w sobotę przed południem w Sulejowie (woj. łódzkie). Pies rasy amstaff pogryzł rocznego chłopca. Dziecko trafiło pod opiekę lekarzy.
– Dziecko z obrażeniami głowy zostało przetransportowane śmigłowcem do szpitala w Łodzi – powiedziała w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzeczniczka piotrkowskiej policji st. asp. Izabela Gajewska.
Follow @https://twitter.com/sledcza24Pies zaatakował podczas karmienia
Z informacji przekazanych przez funkcjonariuszkę policji, dowiadujemy się, że do wypadku doszło w jednym z mieszkań w Sulejowie.
– W momencie, kiedy matka karmiła roczne dziecko, pies rasy amstaff podszedł i ugryzł chłopca – relacjonowała Gajewska.
Alkohol nie był przyczyną
– Wszyscy domownicy byli trzeźwi – zaznaczyła Gajewska. – Pies przebywał w rodzinie od trzech lat, od szczenięcia. Nie przejawiał żadnych skłonności agresywnych. Amstaff jest pod opieką weterynarza – podała.
Z informacji, które udało się uzyskać Faktowi, wiemy, że życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo. Chłopiec jest już po operacji i przebywa pod opieką lekarzy specjalistów.
Pies zaatakował chłopca w momencie, gdy matka podawała dziecku kawałek parówki do buzi. Wówczas pies zachował się tak, jakby chciał wyrwać mięso z ręki kobiety.
źródło/PAP