Gang pruszkowski stał za aferą wyłudzeń w warszawskim światku modowym. Z ustaleń prokuratury wynika, że jeden z członków „starego zarządu” tej grupy Krzysztof O. uczestniczył w wystawianiu lewych faktur, między innymi dla znanego projektanta mody. Adwokat Łukasza J. tłumaczy, że jego klient został w aferę wmanewrowany.
Krzysztof O. pseudonim „Kręcony” – jak wynika z materiałów śledztwa – miał nakłaniać jednego z przedsiębiorców do wystawiania fałszywych faktur dla kilku warszawskich firm, działających w branży modowej. Wśród nich była spółka znanego projektanta. W przypadku Łukasza J. mowa o 8 fakturach opiewających na blisko 350 tysięcy złotych brutto.
„Kręcony” jest od początku marca ścigany listem gończym. Poza wymuszeniami, których miał się dopuścić z innymi członkami zarządu „starego Pruszkowa”, jest też podejrzany właśnie o pomoc w wyłudzeniach podatków.
Śledztwo w sprawie projektanta mody prowadzone było odrębnie. Akt oskarżenia z początkiem roku trafił do jednego z warszawskich sądów. Łukasz J. jest oskarżony o wyłudzenia VAT oraz pomoc w takich wyłudzeniach, której miał udzielić innej firmie modowej – między innymi przez udostepnienie kontaktu do osoby, która załatwiała lewe faktury.
Adwokat projektanta: Mój klient jest ofiarą
Mój klient jest ofiarą mafii wyłudzającej VAT – mówi adwokat znanego projektanta mody Łukasza J. Jacek Ciepluch. Z jego tłumaczeń wynika, że Łukasz J. miał się dać podpuścić oszustom, został w tę aferę wmanewrowany.
Do firmy projektanta zgłosiła się spółka, która zaoferowała stworzenie nowych kanałów sprzedaży jego towarów. Pobrała za to wynagrodzenie i wystawiła faktury, jednak – jak mówił mecenas Ciepluch – nie odprowadziła podatku. „Gdyby mój klient miał świadomość tego procederu, nigdy nie podjąłby współpracy z tą firmą” – dodał. Zapewnił też, że projektant gdy dowiedział się o sprawie, skorygował swoje zeznania podatkowe i uregulował należność z odsetkami.
Mecenas Ciepluch zapewnia też, że jego klient nie zna Krzysztofa O., a jeśli nawet go widział, nie wie kim jest.
W akcie oskarżenia Łukaszowi J. postawiono zarzut, jakoby miał przekazywać swojej znajomej namiary na firmę, która załatwiała lewe faktury. Mój klient temu zaprzecza, nie zgadzamy się z tym zarzutem – odpowiedział prawnik.