Sebastian i Dżesika podejrzani o zabójstwo. „Nie mniej niż 36 ciosów siekierą”

Śledztwo w sprawie 18-letniego Sebastiana K. i jego rówieśniczki Dżesiki N., podejrzanych o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem ich znajomego, dobiega końca. Z ustaleń śledczych wynika, że dziewczyna przyniosła siekierę i namówiła kolegę do zabójstwa, a 18-latek uderzył ofiarę nie mniej niż 36 razy siekierą w głowę, szyję, kark, tułów, ręce i nogi. Zwłoki podejrzani porzucili w rowie w pobliżu domu ofiary. Prokuratura czeka na ostatnie opinie biegłych. Po ich otrzymaniu skieruje do sądu akt oskarżenia.

Do zabójstwa doszło w kwietniu 2019 r. w Słonnem koło Dubiecka na Podkarpaciu

Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Przemyślu prok. Marta Pętkowska, prokuratura oczekuje na opinie biegłych z zakresu badań biologicznych i traseologicznych ponad 70 śladów zabezpieczonych na miejscu zabójstwa.

Dodała, że opinie te mają nadejść w najbliższym czasie. Po ich otrzymaniu prokuratura przygotuje akt oskarżenia i skieruje go do sądu. Do zbrodni doszło w kwietniu 2019 r.

Opinia biegłych psychiatrów

Oboje podejrzani zostali przebadani przez biegłych psychiatrów i psychologów, którzy uznali, że zarówno Sebastian, jak i Dżesika nie mieli ani ograniczonej, ani zniesionej zdolności rozpoznania znaczenia czynu i mogli pokierować swoim postępowaniem. Oznacza to, że byli poczytalni i mogą odpowiadać przed sądem.

W przypadku dziewczyny biegłym wystarczyło jednorazowe badanie, aby ocenić stopień jej poczytalności w chwili dokonania czynu. Natomiast w stosunku do Sebastiana biegli wydali opinię po trwającej cztery tygodnie obserwacji (na którą zgodził się sąd).

Wcześniej także jednorazowo przebadali podejrzanego, ale wówczas uznali, że do uzyskania pełnego i ostatecznego rozpoznania stanu psychicznego chłopca w chwili czynu i wydania opinii w tej sprawie konieczna jest dłuższa obserwacja.

Szczegóły zbrodni

Prokuratura postawiła Sebastianowi zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem poprzez działanie wspólnie i w porozumieniu z Dżesiką i zadanie nie mniej niż 36 ciosów siekierą w głowę, tułów, szyję, kark, kończyny Wojciecha P. Dżesika podejrzana jest z kolei o działanie z nim wspólnie i w porozumieniu w odebraniu życia Wojciechowi P. Mężczyzna był także kopany, bity i skakano po nim.

Zbrodnia była powiązana z rozbojem. Ofierze zabrano pieniądze i telefon komórkowy.

Obojgu za zabójstwo grozi maksymalnie 25 lat pozbawienia wolności, ponieważ są to osoby młodociane, a w takim przypadku nie orzeka się najwyższej kary za zabójstwo, czyli dożywotniego pozbawienia wolności. Oboje są w aresztach, które sąd przedłużył im do 22 czerwca.

Zaczęło się od bójki o dziewczynę

Do zabójstwa doszło w kwietniu 2019 r. w Słonnem koło Dubiecka (Podkarpackie). W trakcie imprezy alkoholowej w domu konkubenta matki Dżesiki, z udziałem obojga nastolatków i Wojciecha P., mężczyzna miał zaczepiać dziewczynę i niewłaściwie się zachować wobec niej. Doszło do bójki między nim a Sebastianem K. Wówczas Dżesika – jak ustalono w śledztwie – pobiegła do piwnicy po siekierę, którą dała Sebastianowi i namówiła do zabójstwa.

Jak ustalono w śledztwie, Wojciech P. doznał licznych ran ciętych głowy, szyi, klatki piersiowej i pleców.

Później podejrzani mieli przykryć zwłoki prześcieradłem, ułożyć je na taczkach i wywieźć w okolice domu ofiary. Tam porzucili je w przydrożnym rowie. Po powrocie do domu zmyli ślady krwi z taczek, siekiery i z mieszkania.

W czasie przesłuchania oboje przyznali się do zarzucanych im czynów. Podczas wizji lokalnej opisali dokładny przebieg wydarzeń. Wizja potwierdziła ustalenia prokuratury.

Podejrzani 18-latkowie Dżesika N. i pochodzący z Dąbrowy Górniczej Sebastian K. poznali się w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym na Mazowszu.

O Ryszard Zieliński

E-mail: ryszard.zielinski@sledcza24.tv Telefon: +48 534 890 426

nic nie znaleziono

Oszustwo „na spadek”Polacy wpłacają gigantyczne pieniądze.

Aby uzyskać tylko w teorii istniejący spadek po krewnym w USA, Polacy wpłacają kwoty od 40 tys. do 100 tys. dolarów.

„Oszust z Tindera” zatrzymany pod Wrocławiem.

udawał miliardera, a oczarowane nim kobiety zaciągały gigantyczne kredyty, by pomagać mu, gdy rzekomo znalazł się w kłopotach. "Oszust z Legnicy" grał doradcę finansowego.

Jak stracić pieniądze z konta przez WhatsApp, OLX, SMS, ZUS czy bank

Cyberprzestępcy wciąż aktualizują swoje metody, by tylko dostać dane do logowania do cudzych kont. Robią to po to, by je oczyścić z gotówki. Okradziony klient ma znikome szanse na jej odzyskanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *