Mistrz olimpijski zatrzymany podczas przekraczania granicy Polski i Ukrainy. Skazano go za gwałt i molestowanie nieletnich

Jak podaje szwajcarski portal blick.ch mistrz olimpijski w judo, Peter Seisenbacher został aresztowany w trakcie przekraczania granicy Polski i Ukrainy. Austriaka poszukiwano przez siedem miesięcy. Niedawno zatwierdzono wyrok w jego sprawie z grudnia, gdy został skazany na pięć lat za gwałt oraz molestowanie seksualne.

Seisenbacher był oskarżony o gwałt i molestowanie trzech osób nieletnich, za co w grudniu Wyższy Sąd Regionalny w Wiedniu skazał go na pięć lat pozbawienia wolności. Proces trwał od grudnia 2016 roku. W tym czasie ścigano byłego judokę, który ukrywał się na Ukrainie.

Austriacki mistrz olimpijski skazany za gwałt. Aresztowano go na granicy polsko-ukraińskiej

Jak podaje blick.ch w kwietniu po siedmiu miesiącach poszukiwań aresztowano go w Kijowie. Tam został jednak szybko wypuszczony na wolność, ale kilka godzin później ponownie złapano go w czasie przekraczania granicy polsko-ukraińskiej. W tym samym czasie w Austrii potwierdzono słuszność wyroku i ostatecznie zatwierdzono jego wykonanie.

Seisenbacher wygrywał złoto na igrzyskach olimpijskich w 1984 roku w Los Angeles i cztery lata później w Seulu. 60-latek w swoim dorobku ma także osiem medali mistrzostw Europy, z czego jeden złoty. Raz zdobył także złoto światowego czempionatu.

O Ryszard Zieliński

E-mail: ryszard.zielinski@sledcza24.tv Telefon: +48 534 890 426

nic nie znaleziono

Oszustwo „na spadek”Polacy wpłacają gigantyczne pieniądze.

Aby uzyskać tylko w teorii istniejący spadek po krewnym w USA, Polacy wpłacają kwoty od 40 tys. do 100 tys. dolarów.

„Oszust z Tindera” zatrzymany pod Wrocławiem.

udawał miliardera, a oczarowane nim kobiety zaciągały gigantyczne kredyty, by pomagać mu, gdy rzekomo znalazł się w kłopotach. "Oszust z Legnicy" grał doradcę finansowego.

Jak stracić pieniądze z konta przez WhatsApp, OLX, SMS, ZUS czy bank

Cyberprzestępcy wciąż aktualizują swoje metody, by tylko dostać dane do logowania do cudzych kont. Robią to po to, by je oczyścić z gotówki. Okradziony klient ma znikome szanse na jej odzyskanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *