Matka i córka nie żyją. Prokuratura ujawnia przyczynę śmierci

W sobotę nad ranem znaleziono w Narwi niedaleko Pułtuska ciała matki i jej 6-letniej córki. W poniedziałek odbyła się sekcja zwłok. Wyniki pozwalają stwierdzić, że doszło do utonięcia. Na ciele matki i dziecka nie ujawniono obrażeń zewnętrznych.

W poniedziałek zakończyła się sekcja zwłok 39-letniej matki oraz jej 6-letniej córki. Do ich śmierci doszło przez utonięcie. Jak przekazała Monika Kosińska-Kaim z Prokuratury Rejonowej w Pułtusku, z zapisu z monitoringu z kładki wynika, że nad rzeką doszło do rozszerzonego samobójstwa.

Ze względu na dobro rodziny służby nie chcą komentować doniesień o ewentualnych problemach psychologicznych 39-letniej kobiety.

Z wcześniejszych ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że rodzina zmarłej 39-latki oraz jej 6-letniej córki otrzymała pomoc psychologiczną.

„Super Express” dotarł do osób, które znają rodzinę zmarłej kobiety oraz jej córeczki. Sąsiedzi 39-latki w rozmowie z tabloidem przekazali, że kilka lat temu powiesiła się jej matka . Informacje te Wirtualnej Polsce potwierdziła prokuratura.

Tragedia w Pułtusku. Ujawniono ciało matki i dziecka

W sobotę około godziny 6 nad ranem w miejscowości Kacice (powiat pułtuski) odnaleziono zwłoki małej dziewczynki. Kilka kilometrów dalej w miejscowości Strzyże około godziny 10 ujawniono w Narwi ciało jej matki.

Policja odnalazła samochód 39-letniej kobiety. Był on zaparkowany przy kładce na rzece niedaleko ulicy Solnej. Monika Kosińska-Kaim dodała, że auto na kamerach pojawiło się około czwartej nad ranem w sobotę.

39-latka żyła z ojcem dziecka. Mężczyzna został już przesłuchany. W sobotę po identyfikacja ciał na podstawie okazanych zdjęć mężczyzna nie był w stanie złożyć wyjaśnień służbom. Nie pozwolił na to jego stan psychiczny.

Najbardziej prawdopodobną wersją na tym etapie śledztwa jest rozszerzone samobójstwo.

Tragedia w Pułtusku. 39-latka miała jechać z córką do rodziny

„Super Express” przekazał także, że w piątek po południu kobieta miała jechać z córką do rodziny, jednak do niej nie dotarła. Ojciec w tym czasie był w domu z dwiema starszymi córkami.

– Kobieta zaparkowała auto o godz. 4 nad ranem (w sobotę – przyp. red.) i ruszyła z dzieckiem piechotą w stronę mostu Świętojańskiego – powiedziała portalowi se.pl sierż. Renata Soból z komendy policji w Pułtusku.

W aucie znaleziono dziecięcą kurtkę, zabawkę, a także paragon z pizzerii i bilet do kina.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.

Źródło: WP Wiadomości, „Super Express”

O Ryszard Zieliński

E-mail: ryszard.zielinski@sledcza24.tv Telefon: +48 534 890 426

nic nie znaleziono

Oszustwo „na spadek”Polacy wpłacają gigantyczne pieniądze.

Aby uzyskać tylko w teorii istniejący spadek po krewnym w USA, Polacy wpłacają kwoty od 40 tys. do 100 tys. dolarów.

„Oszust z Tindera” zatrzymany pod Wrocławiem.

udawał miliardera, a oczarowane nim kobiety zaciągały gigantyczne kredyty, by pomagać mu, gdy rzekomo znalazł się w kłopotach. "Oszust z Legnicy" grał doradcę finansowego.

Jak stracić pieniądze z konta przez WhatsApp, OLX, SMS, ZUS czy bank

Cyberprzestępcy wciąż aktualizują swoje metody, by tylko dostać dane do logowania do cudzych kont. Robią to po to, by je oczyścić z gotówki. Okradziony klient ma znikome szanse na jej odzyskanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *