„Jednej koleżance policja złamała rękę”. Interwencja posła KO podczas protestu

Liderka Strajku Kobiet Klementyna Suchanow i poseł KO Michał Szczerba informują, że podczas środowych protestów, policja złamała rękę jednej z demonstrujących osób.

„Policja zwinęła mi dziecko” – poskarżyła się Suchanow na Twitterze,w środę po godzinie 22. Godzinę później aktywistka poinformowała, że jej córka została wypuszczona, ale koleżance jej dziewczyny policja złamała rękę.

„Wypuszczona (córka aktywistki – red.), ale jednej koleżance policja złamała rękę, odmówiono jej pomocy medycznej. Czekamy na karetkę” – napisała Suchanow.

O złamaniu ręki pisał też internauta Piotr Bugajski, który twierdzi, że pogotowie trzy razy odmówiło przyjęcia zgłoszenia do dziewczyny ze Strajku Kobiet, poszkodowanej podczas demonstracji pod komendą na Wilczej. Przyjęcia zgłoszenia w tej sprawie miała też odmówić policja.

Jak podał internauta, na izbę przyjęć dziewczynę zawiózł poseł KO Michał Szczerba.

„Pani Aleksandra z podejrzeniem złamania ręki przez funkcjonariusza jest już na ostrym dyżurze” – poinformował już po północy polityk KO.

Kolejne protesty Strajku Kobiet

Pomimo pandemii i obostrzeń związanych z wysoką liczbą zakażeń, w środę w Warszawie odbył się protest pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów (jak podaje „Gazeta Wyborcza” demonstrację organizowało kilka organizacji i dotyczyła m.in. kwestii ochrony klimatu i praw kobiet).

Z relacji medialnych wynika, że policja kilkakrotnie apelowała o rozejście się, jednak część protestujących nie zastosowała się do poleceń służb.

Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, kiedy część protestujących nie zastosowała się do apeli, policja otoczyła grupę kordonem, a osoby, które chciały się wydostać musiały się wylegitymować. Co najmniej jedna osoba zostało zatrzymanych, a grupa protestujących udała się pod komendę na ulicy Wilczej, gdzie również odbyła się demonstracja. W sumie w efekcie protestów zatrzymano cztery osoby.

źródło; Twetter/dorzeczy

O Ryszard Zieliński

E-mail: ryszard.zielinski@sledcza24.tv Telefon: +48 534 890 426

nic nie znaleziono

Oszustwo „na spadek”Polacy wpłacają gigantyczne pieniądze.

Aby uzyskać tylko w teorii istniejący spadek po krewnym w USA, Polacy wpłacają kwoty od 40 tys. do 100 tys. dolarów.

„Oszust z Tindera” zatrzymany pod Wrocławiem.

udawał miliardera, a oczarowane nim kobiety zaciągały gigantyczne kredyty, by pomagać mu, gdy rzekomo znalazł się w kłopotach. "Oszust z Legnicy" grał doradcę finansowego.

Jak stracić pieniądze z konta przez WhatsApp, OLX, SMS, ZUS czy bank

Cyberprzestępcy wciąż aktualizują swoje metody, by tylko dostać dane do logowania do cudzych kont. Robią to po to, by je oczyścić z gotówki. Okradziony klient ma znikome szanse na jej odzyskanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *