Dożywocie dla matki i ojca. „Przestępstwa popełnione na szkodę osób absolutnie niewinnych, czystych”

Za zabójstwo i współudział w zabójstwie czterech noworodków Sąd Okręgowy w Opolu skazał Aleksandrę J. i jej partnera Dawida W. na dożywotnie kary więzienia. Makabryczna zbrodnia wstrząsnęła lokalną społecznością. Sędziemu odczytującemu uzasadnienie wyroku łamał się głos.

Makabryczna zbrodnia w Ciecierzynie wyszła na jaw pod koniec 2018 roku, kiedy to pracownicy pomocy społecznej zorientowali się, że jedna z mieszkanek wsi nie ma dziecka, mimo że wcześniej widziano ją w ciąży. Powiadomiona została policja, która na posesji zamieszkałej przez 29-letnią dzisiaj Aleksandrę J. i jej 38-letniego partnera Dawida W., znalazła szczątki czworga niemowląt.

W trakcie śledztwa ustalono, że w latach 2013, 2015, 2016 i 2018 kobieta czterokrotnie zachodziła w ciążę i za każdym razem, bezpośrednio po porodzie, dusiła swoje dzieci. J. przyznała się do winy. Jak tłumaczyła, nie chciała sprzeciwiać się swojemu partnerowi, zależało jej na utrzymaniu związku z 37-letnim Dawidem W., od którego była uzależniona ekonomicznie i emocjonalnie.

Badanie wykrywaczem kłamstw

We wrześniu 2019 roku ruszył proces obojga rodziców. Matka została oskarżona o zabójstwo, zaś ojciec – o współudział w zabójstwie.

Dawida W. przebadano wariografem. Przed sądem przedstawiono wyniki tego badania. Zdaniem biegłych mężczyzna celowo próbował okłamać śledczych, wiedział o ciążach Aleksandry J., a w jednym przypadku namawiał ją do zabójstwa noworodka.

„Byłam przerażona”

W piątek strony wygłosiły mowy końcowe. Oskarżyciel wspomniał małoletniego syna oskarżonych, na którym zbrodnia odcisnęła duże piętno.

– Badanie wykazało, że jest dzieckiem doskonale rozwijającym się. Chłopiec wie, że jego mama przebywa w więzieniu, nie chciał rozmawiać z biegłymi o mamie. Chłopiec doświadcza koszmarów sennych, które świadczą o olbrzymiej traumie małoletniego. Chłopiec tęskni za mamą. Pozostaje pod stałą opieką psychologów – słyszymy.

Ojciec – jak wynika z ustaleń biegłych – nigdy nie był synem specjalnie zainteresowany. Zawsze miał dbać głównie o swój interes. Przed sądem nie był zbyt rozmowny. Stwierdził, że nie wie jak wytłumaczyć to, co się stało.

Więcej do powiedzenia miała Aleksandra J., która pokajała się przed sądem i podkreślała rolę swojego partnera. Kobieta twierdzi, że gdyby nie on, to nadal miałaby dzieci przy sobie.

– Byłam przerażona, bo wiedziałam jaka będzie reakcja Dawida na to, że jestem w ciąży. On wiedział o każdym moim kroku, cieszyłam się każdą ciążą tak długo, jak tylko mogłam. Wpajał mi do głowy, że jeśli nie stanie się to, co się wydarzyło, stracę mojego syna. Nie chciałam nigdy skrzywdzić żadnego z nich, nie planowałam żadnego z tych czynów. To była dla mnie ulga, że mogłam wskazać te miejsca pani prokurator. Z chwilą pierwszego dziecka wiedziałam, że jestem zniszczona. Gdybym mogła cofnąć czas i odejść od Dawida, to zrobiłabym to – mówiła 29-latka.

„Odczłowieczone. Odmówiono im nawet pochówku”

Sąd przyznał, że dał wiarę wyjaśnieniom kobiety praktycznie w całej rozciągłości, natomiast w całości odrzucił wyjaśnienia Dawida W. Oboje zostali uznani winnymi zarzucanych im czynów. Obojgu sąd wymierzył karę łączną dożywotniego więzienia, a także po 200 tysięcy złotych od każdego na rzecz ich syna Daniela.

W uzasadnieniu sędzia podkreślił, jak ważne w ocenie czynu były opinie biegłych psychiatrów i psychologów, którzy stwierdzili pełną poczytalność Aleksandry J. i Dawida W. – Nie ma żadnych wątpliwości, że oskarżeni dopuścili się wszystkich czynów z pełną świadomością tego, co robią. Z pełną swobodą, którą dysponowali, gdy chodzi o możliwość pokierowania swoim postępowaniem. Nie występują u oskarżonych żadne zaburzenia, które uniemożliwiałyby rozpoznanie zła, które jest czynione i pokierowania swoim postępowaniem – tłumaczył sędzia Dariusz Kita.

W dalszej części podawania ustnych motywów wyroku wdarły się emocje. Sędziemu łamał się głos, robił długie pauzy między zdaniami.

– Najbardziej bulwersujące, iż przestępstwa zostały popełnione na szkodę osób absolutnie niewinnych, czystych, bezbronnych, którym należy się szczególny obowiązek spoczywający na rodzicach. Obowiązek opieki, miłości i troski. Żadnego z tych obowiązków dzieci ze strony rodziców nie uzyskały. Wprost przeciwnie. Zostały w sposób brutalny pozbawione życia, a w trzech przypadkach zostały odczłowieczone. Odmówiono im nawet właściwego pochówku. Trudno jest zrozumieć taki sposób postępowania rodziców – podkreślał sędzia.

źródło;tvn24/policja

Poprzedni artykuł;

Polki pokazały, co miały na sobie w chwili gwałtu”koszulka,brzydkie buty i długa spódnica”

O Ryszard Zieliński

E-mail: ryszard.zielinski@sledcza24.tv Telefon: +48 534 890 426

nic nie znaleziono

Oszustwo „na spadek”Polacy wpłacają gigantyczne pieniądze.

Aby uzyskać tylko w teorii istniejący spadek po krewnym w USA, Polacy wpłacają kwoty od 40 tys. do 100 tys. dolarów.

„Oszust z Tindera” zatrzymany pod Wrocławiem.

udawał miliardera, a oczarowane nim kobiety zaciągały gigantyczne kredyty, by pomagać mu, gdy rzekomo znalazł się w kłopotach. "Oszust z Legnicy" grał doradcę finansowego.

Jak stracić pieniądze z konta przez WhatsApp, OLX, SMS, ZUS czy bank

Cyberprzestępcy wciąż aktualizują swoje metody, by tylko dostać dane do logowania do cudzych kont. Robią to po to, by je oczyścić z gotówki. Okradziony klient ma znikome szanse na jej odzyskanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *