18-latek w komisariacie stracił przytomność i zmarł. Śledczy już wiedzą, co się stało

18-latek awanturował się w mieszkaniu, policjanci przewieźli go do poznańskiego komisariatu. Tam mężczyzna nagle stracił przytomność i zmarł. Sekcja zwłok nie wskazała, by ktoś przyczynił się do jego śmierci, ale sprawdzili to jeszcze biegli. Prokuratura zdradza, co dokładnie ustalili.

Prokuratura w Zielonej Górze prowadzi postępowanie w sprawie śmierć 18-latka w poznańskim komisariacie. Do zdarzenia doszło w lutym tego roku. Śledczy właśnie otrzymali opinię biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej w Poznaniu. Jej wyniki potwierdzają to, co ustalono podczas sekcji zwłok.

– Opinia jest dość jednoznaczna. Do śmierci mężczyzny nie przyczyniły się osoby trzecie. Jak ustalili biegli, bezpośrednią przyczyną było zatrucie syntetycznym kanabinolem. Jest to środek zaliczany do tak zwanych dopalaczy. Stężenie tej substancji było u 18-latka wielokrotnie większe, niż wynosi dawka określana jako próg śmiertelny dla człowieka – mówi Łukasz Wojtasik z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Śledczy przyjrzeli się też śladom, otarciom na ciele 18-latka. – Część z nich na pewno powstała podczas akcji reanimacyjnej, ale chcemy mieć jasność co do wszystkich, dlatego prokurator będzie się jeszcze przyglądał temu wątkowi. Są to jednak ślady, które nie miały bezpośrednio nic wspólnego z przyczyną śmierci – dodaje Wojtasik.

Prokurator prowadzący wnioskuje o przedłużenie postępowania do sierpnia.

Zaczął tracić przytomność

Mężczyzna został przywieziony na komisariat po interwencji domowej.

– Około godziny 13 otrzymaliśmy zgłoszenie od kobiety, która twierdziła, że jej syn jest agresywny. Z jej relacji można było wywnioskować, że młody mężczyzna może być pod wpływem narkotyków. Policjanci, którzy pojechali na miejsce, już na klatce schodowej natknęli się na niego. Szarpał się z matką i bił ją – mówił wówczas mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

18-latek został obezwładniony, ale konieczna była pomoc drugiego patrolu. Według policji, z uwagi na to, że mężczyzna był agresywny, został skuty kajdankami, również w nogach. Następnie przewieziono go radiowozem do komisariatu. Podczas sporządzania dokumentacji policjanci zauważyli, że zatrzymany traci przytomność. Wtedy funkcjonariusze mieli rozkuć kajdanki i udzielić zatrzymanemu pomocy.

– Funkcjonariusze zaczęli reanimację i wezwali pogotowie. Mimo że ratownicy przez 45 minut próbowali przywrócić czynności życiowe, mężczyzna zmarł – mówił Borowiak.

Tuż po zdarzeniu policja wskazywała, że rodzina 18-latka wspominała, że chłopak miał problemy z sercem i zdarzało się, że zażywał substancje psychoaktywne. Początkowo śledztwo prowadziła poznańska prokuratura. To śledczy z Poznania zabezpieczyli dokumentację, nagrania z radiowozów, dwa tasery z nagraniami. Przesłuchali też świadków zdarzenia.

Biegły stwierdził, że tasery nie zostały użyte.

Interweniowali już w tym domu

Jak podaje policja, w ciągu ostatnich pięciu lat funkcjonariusze podejmowali interwencje w domu 18-latka. Dotyczyły one jego agresywnego zachowania oraz niszczenia wyposażenia. – Za każdym razem był on pouczany, a jego matkę informowaliśmy o możliwości złożenia zawiadomienia dotyczącego chociażby przemocy domowej. Kobieta nigdy tego nie zrobiła – tłumaczył rzecznik.

źródlo;tvn24

O Ryszard Zieliński

E-mail: ryszard.zielinski@sledcza24.tv Telefon: +48 534 890 426

nic nie znaleziono

Oszustwo „na spadek”Polacy wpłacają gigantyczne pieniądze.

Aby uzyskać tylko w teorii istniejący spadek po krewnym w USA, Polacy wpłacają kwoty od 40 tys. do 100 tys. dolarów.

„Oszust z Tindera” zatrzymany pod Wrocławiem.

udawał miliardera, a oczarowane nim kobiety zaciągały gigantyczne kredyty, by pomagać mu, gdy rzekomo znalazł się w kłopotach. "Oszust z Legnicy" grał doradcę finansowego.

Jak stracić pieniądze z konta przez WhatsApp, OLX, SMS, ZUS czy bank

Cyberprzestępcy wciąż aktualizują swoje metody, by tylko dostać dane do logowania do cudzych kont. Robią to po to, by je oczyścić z gotówki. Okradziony klient ma znikome szanse na jej odzyskanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *