Skazany za morderstwo nie jest zabójcą? Prokuratura wznawia śledztwo po 15 latach

Reporterowi programu „Alarm” udało się dotrzeć do świadków, których zeznania mogą doprowadzić do uniewinnienia mieszkańca powiatu słupeckiego. Mężczyzna odsiaduje karę 25 lat więzienia za zabójstwo kobiety pod dyskoteką w Lądku. Zdaniem świadków, sprawcy bestialskiego gwałtu i zabójstwa pozostają na wolności. Sprawę po 15 latach od zamknięcia ponownie bada Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.

Historia ma swój początek w 2004 roku. W lesie pod dyskoteką zgwałcona i zabita została młoda mieszkanka powiatu słupeckiego. Według śledczych sprawcą był Jarosław Sosnowski – młody mieszkaniec Ciążenia, który od 16 lat przebywa za kratami. Przyznał się do winy na komendzie policji, bowiem, jak twierdzi, został do tego zmuszony.

Dramat zaczął się w pokoju, w którym siedział ubrany po cywilnemu pan z odstającymi uszami. (…) W środku było 6-7 policjantów, ale tylko ten pan rządził i robił ze mną, co chciał. Bardzo mocno mnie bili po nogach, brzuchu, kręgosłupie

– mówi Jarosław Sosnowski.

W aktach sprawy jest wiele śladów zebranych na miejscu zdarzenia. Badania DNA nie potwierdziły jednak, by włosy znalezione na ciele zamordowanej kobiety należały do skazanego. Sąd wymierzył jednak Sosnowskiemu najwyższą karę.

Żadne ze zgromadzonych dowodów w tej sprawie nie pasowały do Jarosława Sosnowskiego jako sprawcy. Istnieją wielkie sprzeczności już na podstawie wyroku sądu

– uważa Anna Szydłowska, obrońca skazanego.

Mężczyzna został skazany na podstawie m.in. zeznań szatniarza dyskoteki, który miał go rozpoznać podczas pierwszego okazania na policji. Gdy rozpoczął się proces przed sądem, szatniarz nie pamiętał już, czy Sosnowski był uczestnikiem dyskoteki.

Po wielu latach do sprawy wrócili reporterzy lokalnych mediów, a także programu Telewizji Polskiej pt. „Alarm”. Ci dotarli do osób, które rzucają na sprawę nowe światło i twierdzą, że sprawcy zabójstwa nadal są na wolności. Swoje słowa potwierdzili notarialnie. Po publikacji reportażu w lipcu tego roku, do redakcji „Alarmu” i „Kuriera Słupeckiego” dzwoniły osoby, które groziły dziennikarzom.

Nie piszcie o tym, bo jak ja się wk***ię, to przyjadę do Polski i ja was kurde zniszczę. Ja powiedziałem temu debilowi: wyjdziesz kurde z więzienia i jesteś kurde zabity
– tak brzmiała jedna z gróźb.

Sprawa Jarosława Sosnowskiego trafiła do Sądu Najwyższego, który niebawem ma wyznaczyć termin posiedzenia. Na wniosek Ministerstwa Sprawiedliwości, śledztwo w sprawie zabójstwa pod dyskoteką w Lądku wszczęła Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.

źródło;tvppoznań/policja

O Ryszard Zieliński

E-mail: ryszard.zielinski@sledcza24.tv Telefon: +48 534 890 426

nic nie znaleziono

Oszustwo „na spadek”Polacy wpłacają gigantyczne pieniądze.

Aby uzyskać tylko w teorii istniejący spadek po krewnym w USA, Polacy wpłacają kwoty od 40 tys. do 100 tys. dolarów.

„Oszust z Tindera” zatrzymany pod Wrocławiem.

udawał miliardera, a oczarowane nim kobiety zaciągały gigantyczne kredyty, by pomagać mu, gdy rzekomo znalazł się w kłopotach. "Oszust z Legnicy" grał doradcę finansowego.

Jak stracić pieniądze z konta przez WhatsApp, OLX, SMS, ZUS czy bank

Cyberprzestępcy wciąż aktualizują swoje metody, by tylko dostać dane do logowania do cudzych kont. Robią to po to, by je oczyścić z gotówki. Okradziony klient ma znikome szanse na jej odzyskanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *