Matka zabiła syna

Domowa awantura zakończyła się tragicznie. Za zabójstwo odpowie 65letnia kobieta, która w piątkową noc zabiła swojego 42letniego syna.

 

Do tragicznych wydarzeń doszło w miejscowości Rogożnik w powiecie będzińskim. W trakcie rodzinnej kłótni kobieta zaatakowała nożem swojego syna. W wyniku doznanych obrażeń mężczyzna zmarł. Z ustaleń śledczych wynika, że w rodzinie dochodziło wcześniej do awantur, na co wpływ miał spożywany przez domowników alkohol. 

Kobieta najpierw zadzwoniła do domu pogrzebowego

– Zgłoszenie było nietypowe, gdyż wpłynęło do nas następnego dnia ze strony domu pogrzebowego. Jak przekazali pracownicy, kobieta zadzwoniła do ich, by odebrali zwłoki. Przygotowała też jakieś pieniądze dla nich za zabranie ciała – mówi w rozmowie z Faktem kom. Paweł Łotocki z Komendy Powiatowej Policji w Będzinie.

Po wizycie u 65-latki, pracownicy domu pogrzebowego byli w sporym szoku. – Widząc ciało 42-latka, natychmiast zadzwonili do Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Po przyjeździe na miejsce, ratownicy stwierdzili zgon mężczyzny – podkreśla Łotocki.

 

Śledczy ustalają dokładny przebieg wydarzeń. Kobieta została zatrzymana, dalszym jej losem zajmie się sąd i prokurator. Za zabójstwo grozi jej nawet dożywotni pobyt w więzieniu.

Julia Nikiel

źródło: slaska.policja.gov/pl  
fakt/pl

O Julia Nikiel

nic nie znaleziono

Oszustwo „na spadek”Polacy wpłacają gigantyczne pieniądze.

Aby uzyskać tylko w teorii istniejący spadek po krewnym w USA, Polacy wpłacają kwoty od 40 tys. do 100 tys. dolarów.

„Oszust z Tindera” zatrzymany pod Wrocławiem.

udawał miliardera, a oczarowane nim kobiety zaciągały gigantyczne kredyty, by pomagać mu, gdy rzekomo znalazł się w kłopotach. "Oszust z Legnicy" grał doradcę finansowego.

Jak stracić pieniądze z konta przez WhatsApp, OLX, SMS, ZUS czy bank

Cyberprzestępcy wciąż aktualizują swoje metody, by tylko dostać dane do logowania do cudzych kont. Robią to po to, by je oczyścić z gotówki. Okradziony klient ma znikome szanse na jej odzyskanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *